01.02.2017 20:39
Resident Evil : The Final Chapter.
15 lat. Tyle lat minęło od premiery pierwszej części serii Resident Evil. Pamiętam ją bardzo dobrze. Mniej więcej wtedy, wyrywani przez galopujący kapitalizm z małych, studyjnych kin, które w większości już dawno upadły - przenosiliśmy się do wielosalowych, komercyjnych multipleksów, które więcej zarabiają na wkurwiająco szeleszczących przekąskach niż na samych filmach. Teraz można sobie pokpiwać z całej serii Resident'a w ogóle, ale wtedy, lata temu, pierwsze przygody filmowej Alice ściganej przez obdarte ze skóry martwe psy-zombie zrobiły na mnie i wielu widzach spore wrażenie. Do czasu, kiedy w 2004 roku pojawił się rewolucyjny remake Dawn of the Dead, Zack'a Snydera, Resident był jednym z moich ulubionych obrazów w szeroko pojętym gatunku sf/horror.
Tymczasem, do obejrzenia najnowszej części przygód garstki bohaterów zachęca trailer z sielankowym podkładem muzycznym i kawałkiem Paradise City Guns'ów w tle. Piękna, zmodyfikowana genetycznie kobieta w zabrudzonym wojskowym kombinezonie, czerwony motocykl i pusta, zrujnowana, postapokaliptyczna droga do nikąd. Powiedzcie zatem...czy taki film może w ogóle być zły ? Otóż, jeżeli nie oczekujesz od niego fabularnej misterii wszechczasów, nad którą mógłbyś się potem doktoryzować - to nie może.
Ale do rzeczy - najświeższa odsłona zmagań naszej Alice, to podobno ostatnia już rozgrywka resztek ocalałej ludzkości z twórcami zabójczego T-Virus'a i jego nieumarłymi ofiarami. Film rozpoczyna się od parunastominutowego streszczenia całej historii przez glówną bohaterkę, a chwilę po tym zaczyna się nieustanna akcja, która nie opuszcza nas aż do samych napisów końcowych. Project Alice, ostrzeżony przez buntujący się program komputerowy Red Queen (w tej roli córka Milli Jovovich i Paul'a W.S Andersona ) , udaje się spowrotem do zrujnowanego Racoon City, by tam, we wnętrzu siedziby Umbrella Corporation, w kompleksie podziemnym o nazwie Ul - stoczyć swoja ostatnią batalię o losy naszego świata, świata ocalałych.
Od strony wizualnej mój odbiór tego obrazu nie należał najlepszych, głównie za sprawą technologii 3D. Nie mam problemu z zakładaniem okularów, czy bolącymi od trójwymiaru oczami, jednakże powstało wrażenie, jakby film był zbyt ''ciemny'', czego trójwymiarowość nie rekompensowała. Zwłaszcza dotyczyło to scen mających miejsce w porze nocnej, czy kreconych we wnętrzach. Byłem ciekawy, jakiego postepu dokonali producenci w kwestii efektów specjalnych i sekwencji scen walki po tych pięciu latach od poprzdniej części i powiem, że niczego odkrywczego na sobotniej premierze nie zobaczyłem. Ale, żeby nie zabrzmiało aż tak krytycznie, może powiem tak - od strony technicznej film jest tak samo dobry, jak jego poprzednik.
Nie miejcie mi teraz za złe, że mniej lub bardziej zgrabnie, unikam stanowczych pejoratywów recenzując ten film. Ja, fan wszelakiego rodzaju sf-horroru-gore'ów-splater'ów-slasher'ów i czego tam jeszcze chcecie, niegdysiejszy zaciekły członek konsolowych team'ów w Left4Dead 1 i 2 oraz inne survival horror'y, w tym również w japońską grę Resident Evil ( na tamtejszym rynku znaną głównie pod nazwą Biohazard ) , mam po prostu trudności z jakąkolwiek negatywną recenzją tej filmowej serii i nie jestem zbytnio obiektywny. Od strony fabularnej dzieło Paul'a Anderson'a ma wprawdzie wiele luk nietrudnych do ukrycia przed średnio rozgarniętym dziesieciolatkiem, jednak całość, w kontekście dynamicznego kina akcji z bardzo krwawą oprawą, moim zdaniem broni się dosyć dobrze. Ja osobiście wprowadziłbym nieco inne zakończenie, ale, żeby zbytnio nie spojlerowac - gryzę się w język. Powiem Ci za to drogi czytelniku, że jeżeli lubisz takie kino - raczej nie będziesz zawiedziony.
Wspomniany wcześniej filmowy motocykl BMW S1000XR (diabelnie mocny turystyk, którym miałem przyjemność w tym roku trochę pojeździć) należy tutaj do sił specjalnych Umbrella Corporation i pojawia się w tym filmie trzykrotnie. Mnie akurat najbardziej przypadły do gustu sceny ucieczki pod ostrzałem, przed wozem opancerzonym, a także wypadek i najazd na pułapkę, na coś w stylu ''linki śmierci''. Jeżeli będziecie ogladać najnowszego Resident'a, zwróćcie też uwagę na sposób uruchamiania tego motocykla, bo wydaje mi się, że tego typu rozwiązania moga pojawić się w maszynach stojących w salonach u naszych dealer'ów...i to już w niedalekiej przyszłości.
W poprzednią sobotę wybrałem się z Agą do kina nie tylko dla zombiaków,motocykli i apokalipsy. Chciałem też zobaczyć, jak w ostatniej części wypadnie Milla Jovovich, nasza rówieśniczka i sąsiadka zza wschodniej granicy, którą śledzimy w tej charakterystycznej roli już od tylu lat. Mało kto wie, że jest nie tylko aktorką, modelką i projektantką odzieży, ale także wokalistką i kompozytorką muzyki filmowej, która posługuje się płynnie czterema językami. Moim zdaniem to ciekawa osoba, kobieta drogi, która nagrała ze swoją kapelą dwie płyty długogrające, skomponowała muzykę do ośmiu dużych filmów i koncertowała między innymi z James'em Keenan'em z Tool'a. W mojej ocenie, jej wcielenia Projektu Alice z ostatnich dwóch cześci, są najlepsze - postać nie jest zbytnio przerysowana i nie sypie z rękawa dowcipnymi hollywoodzkimi docinkami a'la Bruce Willis. W sumie, to ogladając The Final Chapter pomyślałem sobie nawet, że czas jest teraz po jej stronie - w tym wieku wyglada jak najlepsza Alice ze wszystkich, jakie dotychczas stworzyła Umbrella Corporation.
To by było na tyle, moi drodzy. Mam nadzieje, że zachęciłem Was do obejrzenia tego obrazu i jeśli zastanawiacie się nad inwestycją w bilet kinowy, aby w sali wyposażonej w dolby surraund rozgniatanych tacos pożegnać tą opowieść, to naprawdę warto. Dla fana gatunku, to bardzo dobry film i kawał świetnej, mięsnej rozrywki. Zresztą, mimo, że często obśmiewana, sama filmowa seria Resident przekracza właśnie miliard dolarów zysku, a postać Alice i postapokaliptyczny świat w jakim przyszło jej egzystować, stały się już na stałe elementami współczesnej popkultury.
Aha, a jeżeli już obejrzycie The Final Chapter, to dajcie znać, czy też nie macie wrażenia, jak gdyby producenci i spece od marketingu próbowali nas nieco oszukać, przyciagając do kin obietnicą końca tej historii. Zwróccie dokładnie uwagę na sam koniec, bo być może wkrótce, powstanie jeszcze coś, co ja bym na ich miejscu nazwał...bo ja wiem...Resident Evil : The new beggining ?..The new land ? The new hope ?............or something.
Lewa w górę!
Komentarze : 2
@ erjot, w grę nową nie grałem i chyba już nie zagram bo od jakiegoś czasu nie kupuję gier. zauważyłem, że robię się coraz bardziej nerwowy podczas grania i coraz mniej mam cierpliwości, żeby w nowej grze dojść do jakiegoś konkretnego poziomu. irytujące są dla mnie sytuacje, kiedy jestem w jakimś team'ie w nowej grze i dostaje baty zanim ogarnę temat, no i teź radość z wygrywania też już nie jest taka sama. w lipcu kończy mi się golden i chyba już nie odnowię :)
Wyjątkowa to sytuacja kiedy pod wpisem brak komentarzy. To ja napiszę krótko, byłem fanem Resident Evil, niestety od kilku lat nie mogę patrzeć co się stało z tą serią, to jakieś kung fu akcji i fajerwerków, nie obejrzałem do końca żadnej z ostatnich odsłon. Jedyne co napawa mnie optymizmem to najnowsza gra z numerem 7, gdzie twórcy odeszli od akcji na rzecz klimatu, życzyłbym sobie aby filmowa seria też powróciła do korzeni.
Archiwum
- listopad 2024
- wrzesień 2024
- maj 2024
- kwiecień 2024
- marzec 2024
- grudzień 2023
- październik 2023
- sierpień 2023
- czerwiec 2023
- maj 2023
- kwiecień 2023
- grudzień 2022
- listopad 2022
- październik 2022
- wrzesień 2022
- lipiec 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- marzec 2022
- luty 2022
- listopad 2021
- październik 2021
- wrzesień 2021
- sierpień 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- wrzesień 2019
- sierpień 2019
- lipiec 2019
- czerwiec 2019
- maj 2019
- marzec 2019
- luty 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- sierpień 2018
- lipiec 2018
- czerwiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- grudzień 2017
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- lipiec 2017
- czerwiec 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- czerwiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- październik 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- czerwiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Na wesoło (15)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (1)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)