15.02.2016 19:31
Wstęp do historii pierwotnego motocyklisty.
''Plastiki tego niegdyś krwistoczerwonego motocykla wypłowiały od słońca a śrubki dawno zardzewiały. Na zegarach o zatłuszczonych szybkach na stałe swoje miejsce znalazły zatknięte tam kiedyś od niechcenia okulary przeciwsłoneczne z pękniętym szkłem.
W ciasnym podwórku oparta na porysowanej kosie smażyła się w południowym żarze zakurzona, majestatycznie wysoka Yamaha TDM 850.
Natychmiast zauważamy, że zaparkowany obok, nisko pochylony, skulony i obwąchujący ziemię mały Zet750 wygląda przy niej cokolwiek śmiesznie, niczym pałętający się pod kołami szczeniak. Po zajęciu miejsca na spękanej słońcem kanapie spod której czerni nieśmiało wyglądała brązowa gąbka zakręciłem rozrusznikiem niechętnie budzącego się do życia sporego pieca.
Silnik po krótkiej walce załapał wreszcie a z obu rur wprost w czyste, letnie powietrze uniosły się leniwe obłoczki niebieskiego dymu uwalniając ten wspaniały etylinowy zapach, który zapamiętałem z dzieciństwa gdy tankowaliśmy Poloneza na peerelowskich cepeenach. W tłumikach TDM- ki coś głośno zadzwoniło i zabzyczało, co jednak w ogóle nie przeszkodziło w naszej sobotniej przejażdżce.
Ruszyliśmy zatem i jechaliśmy razem po pięknych, szumiących listowiem górach gdzie asfalty pod kołami nie były idealnie gładkie...co nie robiło na starej Yamaszce żadnego wrażenia. Przetaczała się przez wykruszone dziury dostojnie bujając zawieszeniem. Stary piec napędzający koło wysuszonym, rudym łancuchem który miał kiedyś prawie dziewięcdziesiąt niutków dziarsko zasysał nas pod najwyższe wzniesienia.
Pamiętając o tym, że nie zaświeca się stop po naciśnięciu klamki i dlatego przy każdym hamowaniu lekko naciskając nogą tylną dżwignię żeglowałem po zakrętach tym katamaranem a słoneczko pięknie świeciło nam nad głowami "
------------------------------------
To będzie taka historia, ktorą miałem już dawno temu opowiedzieć. Opowieść o znajomym, który od dawna jeżdżi na motocyklach. Kiedy go poznałem sam jeszcze nie jeżdziłem ale on latał już kawał czasu, można powiedziec że od dzieciństwa. To, co mi się zawsze w nim i jego motocykliżmie podobało to taki swoisty luz...nie wiem jak to nazwac - może taki jakiś zwyczajny brak napinki. Naturalna ignorancja pogoni za wyższymi pojemnościami i mocami, akcesoryjnymi gadżetami czy spalonymi gumami - do tego połączona z czystą po prostu niczym nie zmąconą radością z jazdy na motorze.
Zawsze jakoś pojawiał się inny temat i opowieśc o starym kumplu schodziła na dalszy plan. Ostatnio tak się złożyło, że przedstawiłem jego były sprzęt w moim '' albumie motocykli testowanych na własnej skórze '' a także stworzyłem do tego krótki opis, który znależliście na górze. Zapowiadając więc posta, który wkrótce powstanie nie mam już usprawiedliwienia i muszę nad nim nieco przysiąśc. Nie chodzi o to, że będę polerował na kartce swoją niskich lotów lirykę, lecz bardziej o chronologiczne poukładanie faktów z naszej paroletniej znajomości i informacji o jego wyborach i nawykach, jakie zgromadziłem w swojej pamięci.
Wkrótce zatem przeczytacie o pewnym oldskulowym rajderze, którego wyprostowana sylwetka w offroad'owym kasku bez szybki, ale za to w przeciwsłonecznych okularkach zamajaczyła kiedyś pomiędzy dystrybutorami pewnego podbeskidzkiego Shell'a. Niebieski Adidas zdecydowanie przydepnął tylny hamulec i wiekowa, poobijana TDM-ka kopcąc na niebiesko elegancko zamiotła łysą oponą po shell'owej kostce. Stałem wtedy koło Bandita onieśmielony swoim pierwszym dalszym wyjazdem czekając na starego kumpla, który od kiedy pamiętam na motocykl mówił - Motor
c.d.n
Archiwum
- listopad 2024
- wrzesień 2024
- maj 2024
- kwiecień 2024
- marzec 2024
- grudzień 2023
- październik 2023
- sierpień 2023
- czerwiec 2023
- maj 2023
- kwiecień 2023
- grudzień 2022
- listopad 2022
- październik 2022
- wrzesień 2022
- lipiec 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- marzec 2022
- luty 2022
- listopad 2021
- październik 2021
- wrzesień 2021
- sierpień 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- wrzesień 2019
- sierpień 2019
- lipiec 2019
- czerwiec 2019
- maj 2019
- marzec 2019
- luty 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- sierpień 2018
- lipiec 2018
- czerwiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- grudzień 2017
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- lipiec 2017
- czerwiec 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- czerwiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- październik 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- czerwiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Na wesoło (15)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (1)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)