04.01.2015 21:00
sezon 2015
Nowy Rok. Teoretycznie czas podsumowań, głębszych przemyśleń i takich tam. Tu oczywiście brylują media, w przerwach w sianiu niepotrzebnej, drogowej paniki wśród kierowców. Zwyczajowo działają jak prasowe ramię Wydziału Komunikacji, robią pijar, robią grunt. Żeby łatwiej było sciągnąc drogową daninę. Częśc tej krwawicy szarego Kowalskiego ląduje potem w nieistniejących bakach fikcyjnych samochodów prywatnych, takich asów jak trójka orłów z Madrytu. Albo sokoła polskiej dyplomacji ukrytego za najsztuczniejszym uśmiechem polskiej Telewizji, wykreowanym przez opłacanego z naszej kasy doradcę personalnego. Panowie, taki wstyd, że aż się flaki przewracają.
Co do samego Wydziału, jeżdziłem sporo w święta po Polsce i widziałem patrole z suszarkami poukrywane w przeróżnych krzakach. W wigilię też. Dawac ludziom mandat w święta, za jakieś niewinne przewinienie? Nie wiem, czy spokojnie bym zasnął, wkręciwszy komus taką śrubę..ale pewnie w innych krajach, hen, daleko sytuacja jest gorsza. Tak że, w sumie...
Spokojnie, nie będę narzekał, wręcz przeciwnie. Piszę o tym, aby bronic stawianych wcześniej przeze mnie tez. Mianowicie takich na przykład, że Polacy jeżdżą świetnie i w miarę bezpiecznie, i to, często nie stosując się, lub lekko naginając nieraz absurdalne zakazy i ograniczenia. A to wielka sztuka. Naprawdę widziałem jak się jeżdzi w czarnych dupach tego świata i wiem co mówię, kiedy chwalę Polską Jazdę.
Tak, że ja, w ogóle prawie nie oglądający telewizji, w te święta nadrobiłem zaległości i wchłonąłem tony tego psychodelicznego gówna. Poziom bombardowania krwawą miazgą był zaiste gigantyczny. Stąd wziął się mój gniew na ciągłe sugestie o naszej nieodpowiedzialności, drogowym alkoholizmie i piractwie. Na komercyjne robienie z igieł wideł. Na robienie z nas idiotów. Tylko tyle.
A tak z innej beki, uzbroiłem się w sylwestra rano w piątkę bezołowiowej i parę innych gratów i wyruszyłem porobic trochę przy swoim motocyklu, bo w zwykłe dni nie mam nigdy czasu. Dolałem do pełna, rozkręciłem to, co w tamtych warunkach dało się rozkręcic i przystąpiłem do czyszczenia sprzęta. Naoliwiłem zamki i wrażliwe punkty obrotu zawieszenia. Polerowałem metal, czyściłem śrubki i kabelki. Zajęło mi to około trzech godzin i dobrze, że się tego podjąłem, bo motocykl, który powierzchownie wydawał się raczej czysty, był tak na prawdę dosyc brudny. Teraz nie mam obaw, że mi śniedzieje w pokoju za stróżówką. Trochę się zdziwiłem, że wyjęty akumulator to chiński produkt marki Yuasa, bowiem Kawasaki wszem i wobec ogłasza, że 90% ich maszyn (jak Zet) powstaje tylko i wyłącznie w Japonii, na japońskich komponentach. Ale, co do akuma, nie mam zastrzeżeń, spisuje się świetnie. Plus dla Chin.
Jak tak grzebałem i czyściłem przylazł stróż i wyrażił swoje zdziwienie, po co pan to robisz, przecież i tak pan teraz nie jeżdzisz..
Ale będę.
Przed sezonem 2015 czeka mnie jeszcze kilka działań pielęgnacyjno-prewencyjnych. Mam lekkie straty w sprzęcie, które trzeba załatac. W mojej skórze Spidi poszedł plastikowy zamek główny i otwiera się sam pod naporem wiatru. Muszę dac do wszycia jakiś metalowy, na przykład żółtego YKK. Umarły także moje buty, które kupiłem trzy lata temu, już używane. Podeszwa się odkleja, skóra popękała w jednym i są wgnioty od dżwigni zmiany biegów. Następna rzecz to pinlock, który ma rysy od środka(oczywiście od rękawic) i lekko paruje z lewej strony. Na początku nie wiedziałem, że nie wolno, i parę razy przetarłem go psik-psikiem do okien. Straszny błąd. Poza tym kaski Shoei można podobno oddac do czyszczenia wlotów i smarowania w ramach gwarancji, zamierzam to zrobic, a potem wyprac starannie wnętrze. Przypaliłem sobie także żelazkiem bluzę termoaktywną i gryzie w plecy :), czas więc na nową.
Tak więc straty są. Co do butów pójdę bardziej w sportowe obuwie, zwiększę ochronę nóg. Mam też zamiar kupic jakiś porządny pas nerkowy. Kumpel miał ślizga i leciał na plecach jakiś czas. Nie miał spiętej kurtki ze spodniami i ją podwinęło. Plecy zaczeły mu się jarac. Widziałem te jego plery, wyglądały słabo, a gdyby nie pas, to nie wiem, bo już bokserki mu się wtapiały w skórę. Napierdalało go potem to wszystko niesamowicie.
Cały czas dumam także o zwiększeniu bezpieczeństwa, ale na spokojnie, nie maniakalnie. Obserwujmy swoje jeżdżenie, błędy swoje i innych i wprowadzajmy systematycznie ulepszenia. Mam zamiar także zaopatrzyc się w jakąś lekką kurtkę. Jest bowiem problem wczesną wiosną. Kiedy pogoda jest ciut za ciepła na skóre, i troszkę za zimna na zbroję. To będzie miało na celu poprawę komfortu termicznego, który jest dla mnie jedną z kluczowych przy czerpaniu radochy z jazdy i bezpiecznego śmigania.
A tak ogólnie, moim największym planem na zbliżający się sezon jest wyluzowac trochę. Jeżdżic mniej, tak koło 10 tysięcy, ale za to efektywniej. Mniej bezcelowego latania koło komina, może parę jakiś dalszych przelotów. Planuję także poczekac do jakiś konkretnych temperatur, zanim wyciągnę w tym roku motocykl. Żadnego świrowania w ostatnich dniach lutego. Na spokojnie, po lekku. Chciałbym, aby taki spokój i luz towarzyszyły mi w tym sezonie 2015. Bez napinki, nic na siłę. Jeżdżic dalej po swojemu i nie dac się prowokowac w jakieś bezsensowne akcje i niezdrowe klimaty. Bezpieczniej i świadomiej.
Takie są ambitne plany, a jak będzie to się zobaczy.
Wam także życzę bezpiecznej jazdy, spełnienia marzeń i udanego sezonu 2015!
Archiwum
- listopad 2024
- wrzesień 2024
- maj 2024
- kwiecień 2024
- marzec 2024
- grudzień 2023
- październik 2023
- sierpień 2023
- czerwiec 2023
- maj 2023
- kwiecień 2023
- grudzień 2022
- listopad 2022
- październik 2022
- wrzesień 2022
- lipiec 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- marzec 2022
- luty 2022
- listopad 2021
- październik 2021
- wrzesień 2021
- sierpień 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- wrzesień 2019
- sierpień 2019
- lipiec 2019
- czerwiec 2019
- maj 2019
- marzec 2019
- luty 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- sierpień 2018
- lipiec 2018
- czerwiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- grudzień 2017
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- lipiec 2017
- czerwiec 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- czerwiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- październik 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- czerwiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Na wesoło (15)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (1)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)