Najnowsze komentarze
Znakomity test długodystansowy wra...
DominikCRF do: W Szwajcarii
Nie ma już DominikaNC, Honda sprze...
Zaglądam do skrzynki, ale na szczę...
DominikCRF do: W Szwajcarii
Fajny wyjazd, dzięki za relacje. B...
@Kawior. No proszę, pewnie że Cię ...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
<brak ulubionych blogerów>
Moje miejsca
<brak wpisów>

27.04.2016 22:02

Africa Twin Honda CRF 1000 - gumowe harmonijki i plastikowe talerze

Honda CRF 1000 Africa Twin

    Ogólnopolskie jazdy testowe które zorganizowała Honda odbyły się zgodnie z planem, a mnie udało się być na nich w zeszły weekend. Zapisany byłem na dwa motocykle, z czego jeden strasznie mnie interesuje a drugi prawie wcale. Tym drugim jest nowa Honda AfricaTwin.

    Cała ta legendarność starej Afryki nie robi na mnie wrażenia z prostej przyczyny - nie znam tego motocykla. Naczytałem się oczywiście wiele o nim jak każdy, a raz nawet siedziałem z kumplem na garażu podczas, gdy on zakładał akum i odpalał po zimie swoją czarną Afrykę. Jeszcze do tego średnio mi się podobają adwenczerowe konstrukcje z zeszłego stulecia pomalowane na pstrokate kolory, z gumowymi harmonijkami na goleniach i plastikowymi talerzami na tarczach. Jest to jednak tylko kwestia gustu i estetyki, no bo nijak nie pozwoliłbym sobie na krytykę tych motocykli jako maszyn w ogóle. Chociażby dlatego, że nie mam o nich większego pojęcia.

    Skupmy się jednak na czasie terażniejszym.

    Siadając na nowej CRF 1ooo odniosłem wrażenie, że projektanci musieli mocno główkowac przy tej konstrukcji. Pewnie czuli, że owianą taką sławą nazwę należy potraktować z należytą powagą. Wiedzieli, że motocykl bedą prześwietlać na wszystkie strony przeróżne stare kocury, które jeżdżiły już wszystkim i były już wszędzie. Że jeżeli z ich starań wyjdzie lipa to śmiechu bedzie co niemiara. Więc zrobili tak, żeby lipy nie było.

     Nowa Africa jest duża, dosyć wysoka ale przy tym jakby smukła. To spory kawał maszyny. Zajmując miejsce za sterami czuje się powagę tego sprzęta tak, że od razu czuję się wyprawowo. Nie bede opisywał co jest, a czego nie ma na pokładzie, bo tak się wkręciłem w zabawę z DTC, że mało co innego mnie interesowało.

    Na placu zapiąłem od razu mapę Sport w trzecim, najmocniejszym ustawieniu.

    Rzędowa dwójka brzmi dobrze - już po jej pracy na wolnych czuć, że jest mocna. Wyjechałem na dwupasmowkę, powoli włączyłem się do ruchu, po czym odkręciłem gwałtownie manete do samego oporu. Silnik mocno złapał moment, co w połączeniu z masą i geometrią motocykla spowodowało, że mocno szarpnęło mnie do tyłu. Ucieszyłem się.

     Fanem DTC stałem się nieomal od razu. Automatyczna skrzynia w motocyklu to coś dla mnie, mimo, że na początku brakowało mi klamki sprzęgła w lewej dłoni. Africa leci sobie spokojnie a jak trzeba to przyspiesza dynamicznie. Kiedy jednak potrzebujemy rzeczywiście sypnąć z garści - wtedy mamy pod lewym kciukiem magiczną łopatkę ze znakiem minusa. Zrzucenie jednego lub więcej biegów za jej pomoca, w zależności ile potrzebujemy powera odbywa się szybko, sprawnie i od razu daje konkretnego kopa.

    To szybkie zrzucenie przypomina mi nieco wciśnięcie przycisku "turbo". Fajna sprawa.

    Na Africe było dużo cieplej niż na Zecie, którym przyjechałem, mimo że temperatura na zewnątrz się nie zmieniła. Ochrona przed wiatrem jaką daje CRF 1ooo dla mnie jest wzorowa z tym, że ja miałem chyba wyższą, akcesoryjną szybkę. Ale na prawdę było dużo cieplej a do tego jeżdziłem cały czas z otwatym kaskiem. Takie przypadłości jak trzepotanie głową przy większych prędkościach, albo jakieś dziwne boczne wiatry w tym motocyklu podczas mojej jazdy nie wystąpiły.

    Fajnie, że wypuszczali nas samych na jazdy i można było się powygłupiac, aczkolwiek godzina na tym motocyklu to za mało, żeby cokolwiek sensowniejszego powiedziec. Zwłaszcza, że przez większośc czasu bawiłem się głównie automatyczną skrzynią, która jest dla mnie przyszłościa motocykli. Jak to sie zachowuje w terenie - nie mam pojęcia bo nie lubię za bardzo jeżdzic poza asfaltem. Głównie z tego względu, że nie jestem do tego przygotowany. Może było by inaczej, gdybym miał jakiś taki motocykl i pomału cwiczył sobie różne szutry i okoliczne wertepy.

     Mówiąc krótko - nowa Africa jest kozacka. Budzi respekt, dobrze brzmi i nie zamula. Fajnie wygląda, fajnie się tym skręca, a hample ma bardzo mocne. Nie jest to jednak motocykl dla mnie - tak jak ostatnio w końcu do mnie dotarło, że litrowe scigi są najlepsze, ale głównie na tor, to tak samo uważam, że takie moto najlepiej spełnia się w dalekich trasach. Ja natomiast rzadko wyjeżdżam gdzieś dalej, więc taki sprzęt  by się u mnie marnował. Poza tym jest ciut za wysoki, chociaż do tego akurat pewnie też bym się przyzwyczaił.

     A co do pierwszego motocykla, jaki jeżdziłem tamtego dnia to był to VFR 800 Crossrunner. Silnik w ukladzie V4 od dłuższego czasu mnie intrygował. Czym skończyło się moje z nim spotkanie opiszę Wam już wkrótce.

Lewa!

 

Jazda Na Kuli.

Komentarze : 8
2016-04-28 17:10:26 left 4 dead

@ multistrada - ogólnie to jestem skromny i staram się działać incognito ;)
@erjot - gratuluję spostrzegawczości ! ! ! nie mam niczego konkretnego na oku, więc wystawiłem bez ciśnienia, na " miękko " Zet jeszcze mi się nie znudził, chociaż jego formuła powoli się wyczerpuje, więc działam jakby z wyprzedzeniem :) jedno jest pewne, że nie sprzedam go tanio, ani nie zostawie nigdzie w rozliczeniu za psie pieniądze - już sama sprzedaż była by dla mnie bolesna, bo uwielbiam ten motocykl :(
wracając do Twojego pytania, jakbym miał już kasę to prawdopodobnie szukałbym Tigera800,Crossrunnera800 lu Dl1000 - coś takiego jest mi potrzebne :)
ale jak na razie parę osób obserwuje, ale nikt nie dzwoni :) więc zmiana może być jeszcze nie w tym sezonie, co też przymę z nieukrywaną ulgą ;)

2016-04-28 15:48:40 multistrada

oj nie tylko (-: widzę, że z left4dead robi nam się celebryta ((-:

2016-04-28 15:27:27 erjot

Kolega widzę jednak też ma zamiar zmienić moto, zauważyłem na aukcji charakterystycznego Zeta, nowy już upatrzony?

2016-04-28 10:36:33 left 4 dead

heh Marcin może tak się zdażyć. jazdy były w Tychach gdzie pracuje bardzo sympatyczny, pomocny i profesjonalny gościu. co do redukcji to tylko knefel koło lewej manetki lub zdanie się na automat. wyhamowujesz mocno na światłach moto staje i słyszysz jak skrzynia sama sobie zrzuca biegi :) jak pozrzuca możesz sobie pstryknąć na N.
erjot suzuki rzeczywiście nieco bez polotu...

2016-04-28 09:59:17 Marcin Jan

left 4 dead jeszcze trochę a dilerzy przestaną Cię wpuszczać na plac ;).
Napisz proszę redukcja w DTC jest tylko poprzez użycie (-) czy też zredukować można jeszcze jakoś inaczej np. kickdown w rolgazie?

2016-04-28 08:59:42 erjot

Golasa bo sx'a już miałem, a ten po lifcie jest prawie taki sam tylko elektroniki więcej to by mi się szybko znudził. Suzuki niestety odpada bo z wyglądu wieje nudą, a szkoda bo moto może być fajne.

2016-04-28 05:04:26 left 4 dead

a bierzesz sx'a czy zwykłego? kawa powala wyglądem, ale coś czuję, że te nowe Suzuki gsx 1000 chyba będzie lepiej śmigać, chociaż kto wie..

2016-04-27 22:29:40 erjot

Będę miał w końcu okazję przetestować nowego Z1000, zobaczymy czy to będzie to. Taka skrzynia też by mi się pewnie spodobała, w autach nowoczesne automaty są super.

  • Dodaj komentarz
FotoBlog
Galeria:
africa twin
[zdjęć: 4]

Archiwum

Kategorie