Najnowsze komentarze
Znakomity test długodystansowy wra...
DominikCRF do: W Szwajcarii
Nie ma już DominikaNC, Honda sprze...
Zaglądam do skrzynki, ale na szczę...
DominikCRF do: W Szwajcarii
Fajny wyjazd, dzięki za relacje. B...
@Kawior. No proszę, pewnie że Cię ...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
<brak ulubionych blogerów>
Moje miejsca
<brak wpisów>

08.03.2017 19:47

czwarty rok na cyfrowym śmietnisku

 

    Nadszedł długo oczekiwany miesiąc marzec. W marcu zwykle zaczynam jeździć, a także publikuje kolejne zestawienie, w którym podsumowuję miniony rok na blogu - pierwszy mój wpis pojawił się właśnie w marcu, trzy lata temu. Czy zakładałem wtedy, że bedę pisał tutaj aż tak długo ? Trudno powiedzieć. Bo dla mnie, te trzy minione lata, to naprawdę sporo. To kawał czasu, jak na bloga, z którego nie ma absolutnie żadnych profitów i którego napędza jedynie czysta pasja. W sumie to opisałem Wam już wszystko to co, chciałem opisać, teoretycznie to opowiedziałem już wszystkie mieszkające w mojej głowie historie. Jest jednak tak, że życie cały czas płynie i wciąż pisze nowe scenariusze. Blog na stałe wpisał się w moje życie i poniekąd zmienił sposób, w który patrzę na różne sprawy. Gdyby nagle nie wiem, wywaliło by jakieś kosmiczne serwery i Riderblog przestałby istnieć po wsze czasy, niewątpliwie czegoś dosyć istotnego by mi zabrakło.

    A teraz dla Was drodzy Czytelnicy - garść corocznych danych, które ukazują się po zalogowaniu, w zakładce ''statystyki bloga''. Dane te obrazują naszą trzyletnią aktywność tutaj i przedstawiają się następująco:

          - opublikowałem tutaj 130 artykułów

          - artykuły skomentowaliście łącznie 1040 razy

          - średnia dzienna wejść, gdy nie dzieje się nic nowego, czyli nie wpada wpis to 40-90

          - łączna liczba wszystkich wyświetleń bloga wynosi 212 696

     Tak to wygląda na dzień dzisiejszy. Z powodu tego, że regularnie publikuje i wrzucam sporo fotek, blog jest ciągle na pierwszym miejscu zestawienia Top10Blogi - trudno nie zauważyć, że w budowaniu tego akurat zestawienia decyduje ilość, a nie jakość.

     W zeszłym roku zmienilem swój podpis z "left4dead" na "jazda na kuli", co jest w sumie dosyć logiczną konsekwencją. Całkiem niedawno edytowałem też awatara. Zamiast starego zdjęcia zrobionego przez kumpla z wnętrza tajskiego hotelu, na którego balkonie wisiała  moja susząca się koszula z logiem Kawasaki, przycisnięta butelką taniej whiskey Hong Tonk, którą piliśmy litrami - pojawił się inny budynek. Chciałem, żeby była to podobna fotografia, kojarzona poniekąd ze starą, wybrałem więc zdjęcie zrujnowanego bloku, który uchwyciłem kiedyś w zdewastowanym katastrofą nuklearną mieście Prypeć, niedaleko elektrowni Czarnobyl. Zabiegiem tym chciałem wyeliminować nazwę jakiegokolwiek producenta z wizerunku swojego bloga. W dalszym ciągu uwielbiam markę Kawasaki i to się raczej nie zmieni, tylko, że wiecie, wczoraj jeździłem Kawą, dzisiaj Triumph'em, a jutro mogę jeździć na Bimota Santamonica - więc nie ma co się przywiązywać, czynić zalożeń, ani określać. Czas płynie, wszystko się zmienia i jak to kiedyś powiedziala Sarah Connor: "nieznana rzeczywistość zbliża się ku nam".

     Z takich jeszcze rzeczy wartych odnotowania w zeszłym roku, był mój udział w powstaniu książki '' Motocyklowe strategie uliczne''. Konkretniej to wykorzystano jako wstęp jeden z moich artykułów: ''Płacz motocklisty''. Wpis ten jest dla mnie swoistym fenomenem, gdyż od czasu powstania wyświetlono go 23 tysiące razy. Dobrze liczycie...jeden wpis w parę dni zrobił 10% wszystkich odsłon mojego trzyletniego bloga. Taka trochę zagadka dla mnie, ale cieszę się bardzo, bo może udalo się przemycić szerzej myśl przewodnią, a taką konktetnie, że zapierdalanie nie zawsze jest spoko. Przed publikacją musiałem go nieco edytować na prośbę autorów, co polegało głównie na usunięciu wulgaryzmów, których w mojej twórczości jest sporo (ale jednak coraz mniej) , no i poszło. Zdaję sobie sprawę, że główne skrzypce w popularyzacji tego tekstu zagrał fejsbuk, czyli dokładniej profil Scigacz'a.pl oraz ten skromniejszy, mój własny - Jazda na Kuli, na który zapraszam.

    W tym roku, jak to niektórzy z erjotem na czele zauważyli, zostałem także redaktorem online portalu Ścigacz.pl. Napisałem parę artykułów i pracuje nad kolejnymi. Twórczość ta nie koliduje w ogóle z moją blogową działalnością, nie ogranicza jej, odbywa się jak gdyby na innej płaszczyźnie. Nie mogę na razie zbyt wiele o tym napisać, bo temat jest stosunkowo świeży, ale ciekawy - bardzo dobrze się współpracuje i sprawia mi to sporo radochy. Co do Ścigacza, to jak widzieliście ruszyła jego nowa stronka, po której moim zdaniem lepiej się nawiguje mobilnie. Zmienił się też widok blogów na stronie głównej są teraz na samej górze. Na mobilnej na razie nie widać ich w ogóle, lecz myślę, że to się wkrótce zmieni na plus.

    A co do samego Riderbloga, to jest identycznie jak z podobnymi aktywnościami w sieci, które szczyt swojej popularności mają już za sobą. Niestety w ostatnim roku opuscił nas stary bloger Multistrada, którego relacje z podroży bardzo lubiałem. Ze starej gwardii zostali już tylko motolupa, michał-k, calmly i road, która ostatnio ku mojej uciesze powróciła do motocyklizmu. Blogi jak ja to nazywam ''po wysypie sto dwudziestko piątkowym'' też wszystkie jak jeden mąż powymiatało. Trafiają się oczywiście świeże zdolniachy jak irekSt, czy Pachol, ale tendencja redukcyjna jest tu wyraźnie widoczna. To się może oczywiście w każdej chwili zmienić i każdego, kto ma coś do powiedzenia w temacie motocykli (chętnie poczytałbym na przykład artykuły ptwr2) serdecznie zapraszam do kliknięcia w zakładkę ''załóż bloga''...a potem... potem to już samo leci.

 

 

 

 

 

 

 

     Tyle i dzięki za lekturę. Dzięki też za kolejne dwanaście fajnych miesięcy spędzonych razem, w gronie motocyklowym. Mój blog nadal funkcjonuje i pełną parą wkracza w kolejny rok swojego istnienia. Będzie mam nadzieję parę testów motocykli, luźnych artykułów i innych heheszek. W ten weekend otwarliśmy z Agą kolejny sezon i zrobiliśmy pierwsze 350 kilo, w okół kominka. W poniedzialek założyłem nowy wydech i myślę, że następny wpis będzie właśnie o nim, bo jest o czym pisać. Nie chcę zdradzać Wam teraz za wiele, ale powiem tylko, że jak go założyłem, to na widok tak odświeżonego motocykla nogi się pode mną ugieły, a jak odpaliłem silnik ...to ze  szczęścia cały się obsikałem.

Komentarze : 13
2017-03-24 12:08:03 @multistrada

@Adam a'ka jazda na kuli
@Janusz_Cebulak

No niestety ale więcej relacji z Kawasaki nie będzie.... gdyż wczoraj sprzedałem Zygzaka ))-:

Mam teraz zamiar być regularnym klientem wypożyczalni motocykli, bo tak na 2-3 wypady w roku, to mnie chyba wyjdzie dużo taniej, niż mrożenie 50 tys. we własny sprzęt

2017-03-23 13:24:56 Janusz_Cebulak

Ha! Udało Ci się, obudziłeś mnie z blogowego letargu. Cały czas byłem i czytałem, ale w końcu (po "żywych trupach") zabrałem się za pisanie. Skończyłem wczoraj, ale z powodu problemów z hasłem nie mogłem się uwywnętrznić.
P.S. Dzięki za to, że jesteś i można poczytać fajne wpisy. Śmiem twierdzić, że bez ciebie ten blog mógłby nie przeżyć.
P.P.S. Multistrady mi brakuje :(
P.P.P.S. Dzięki za pomoc w wyborze kasku i motocykla

2017-03-22 14:37:37 Yaś_Cebulak (gdzie jest moje hasło?)

Kurde, już piszę. Zaraz wrzucę podsumowanie roku ubiegłego, a dwa następne się tworzą.

2017-03-18 23:17:58 PACHOL

gratuluję statystyk Mistrzu!:) dobrze, że Ty z nami zostajesz, bo bez Ciebie riderblog by upadł;)

2017-03-14 10:15:44 jazda na kuli

@mirusiek, bardzo dziękuję!
@erjot jak najbardziej.jak tylko się ociepli to zdzwonimy się na chudowie. gdyby ktoś chciał podjechać to zapraszam. do 5kwietnia mało będę jeździł bo wkrótce mam urlop, ale później z największą przyjemnością!

2017-03-14 10:10:54 Mirusiek

Czesc jestem Mirek. czytam cie od ponad roku, nie komentuje bo i po co, ale lubie twoj styl.
Pisze ten komentarz bo nic sie nie chwalisz a tu prosze prestizowa nagroda Blogera Roku 2016 trafila do ciebie.
GRATULACJE :)

https://www.scigacz.pl/Nagroda,Bloger,Roku,2016,30297.html

2017-03-13 16:47:23 erjot

Chętnie bym posłuchał jak brzmi bo wygląda super! Trzeba się spotkać kiedyś na colę na Chudowie.

2017-03-13 15:13:27 @multistrada

Leo Vince rullllez (-:

2017-03-12 20:03:38 jazda na kuli

@Tomek, dzięki! życzę udanej transakcji motocyklowej, ale też fajnego wyjazdu do Czarnogóry :)
@ptwr2 dzięki za cynk o Elenafilatowa - nie znałem tematu, a bardzo ciekawy. z tego co widzę panna jeździ na Kawasaki ZZR 1100 !
@erjot zgadzam się w zupełności
@Marcin Jan piec nadal gwiżdże, ale teraz brzmi to o wiele lepiej, gdy z tyłu porządnie gra pucha. podczas przeglądu przy 30k mam zamiar zmienić filter na k&n. z tego co dowiedziałem się na forum po tej modyfikacji zmieni się też dźwięk zasysanego powietrza na bardziej rasowy :)

2017-03-12 15:06:25 Marcin Jan

rozumiem, że piec przestał gwizdać :)

2017-03-10 15:53:10 erjot

Taki ze mnie detektyw! Jeszcze raz gratuluję!Uważam podobnie, że ptwr2 ciekawie pisze i powinien założyć swojego bloga bo ma do tego talent, tak więc do dzieła, ja chętnie poczytam.

2017-03-10 13:15:59 ptwr2

A wiesz, że myślałem o założeniu własnego? Miałem nawet w głowie wstępną koncepcję całości i może ze trzy gotowe artykuły (część z tego w końcu trafiła do komentarzy, tu i tam i gdzie indziej ;)). Tym bardziej, że lubię pisać, myślałem kiedyś nad książką. Ale okazało się, że są pewne przeszkody. Jak na razie mam za mało materiału na regularne i częste wpisy, różne sprawy i obowiązki zabierają mi czas potrzebny na zastanowienie się i napisanie czegoś na zadowalającym mnie poziomie oraz myślę, że lepiej będzie opisać pewne rzeczy z perspektywy czasu, już po ich przetrawieniu. Do tego nie cierpię czegoś zaczynać i zostawiać odłogiem, a tak pewnie skończyłby się falstart w tej materii. Gdzieś to siedzi we mnie i dojrzewa, ale nic na siłę.

Znasz stronę elenafilatova.com? Dziewczyna jeździ po czarnobylskiej strefie na motocyklu i dokumentuje fotografiami upływ czasu, choć pierwotnie przyciągnęły ją puste drogi w dobrym stanie - w wiadomym celu ;) Angielska wersja działa, z polską jest już gorzej.

2017-03-10 11:35:06 @multistrada

Oj Adam, Adam, gratuluję roli redaktora na Ścigaczu, choć jeszcze Twojego artykułu nie czytałem, bo... szczerze mówiąc to ogarniam teraz wszystko via YouTube i nie czytam już nic w sieci, wolę książkę do poduszki (-;

A ja na razie nigdzie nie znikam, Zygzaka też nie sprzedałem i na 2017 planuję Czarnogórę odwiedzić...

Zobaczymy po pierwszych wiosennych przejażdżkach, czy jeszcze mi się będzie chciało...

LwG

  • Dodaj komentarz

Archiwum

Kategorie