08.09.2017 21:50
sproszkowane jaja psa
Mam takiego kumpla, którego to nazywam jednym z tak zwanych uśpionych motocyklistów. Wiecie, gość nie jeździ, nie ma prawka, ale widać, że jarają go motocykle. Kiedyś wysłał mi film z Hopkinsem, niezbyt przeze mnie lubianym (że starej szkoły to wolę Pacina i DeNira) i namówił do obejrzenia. Film nazywał się "The World's fastest Indian" ì opowiadał historię Burt'a Munro, który modyfikował starego Indiana Scout'a z 1920 roku, po to, by pobić nim rekord prędkości na pustkowiu niegdyś słonowodnego, a obecnie wysuszonego jeziora Bonneville.
Od pierwszych minut produkcji odnalazłem, że dla motocyklisty - to zajebisty film. Ja oglądałem go z dodatkową łezką w oku, gdyż główny bohater mocno przypominał mi mojego nieżyjącego dziadka Edka, tyle, że dziadek nie jeżdził motocyklem lecz wartburgiem, albo starym golfem jedynką (chociaż wtedy to prawie nowym) ubrany w nieodłączną katanę z czarnej skóry, w jakich później lubował się Kurt Cobain. Reasumując tak zupełnie subiektywnie - najlepsza rola Hopkinsa i przekonał mnie nią jak nigdy wcześniej.
Ale do rzeczy. Indian jest najstarszą wciąż istniejącą marką motocyklową na świecie, jej powstanie datuje się na 1901 rok. Triumph zbudował swój pierwszy motor rok pózniej, a Harley-Davidson, dwa lata później, co pewnie doprowadza zakochanych w sobie i we własnej historii brodaczy z ich działu marketingu, do erupcji płomiennej furii. Od czasu, kiedy zaśmiewając się do łez oglądałem na laptopie, jak filmowy Burt próbuje jeść otrzymane od indiańskiego szamana, sproszkowane jaja psa, które to miały mu pomóc na problemy z prostatą, minęło kilka lat. Kultowe logo z głową wodza, w którym zaklęty był pradawny motocyklizm, dawno pogrążono w otmętach historii, a produkty marki stały już tylko w muzeach, czy garażach pozytywnie zakręconych kolekcjonerów zabytków.
Wódz jednak nie umarł.
Mamy rok 2017, a prawa do legendarnej marki, parę lat temu temu zostały wykupione przez koncern Polaris. Giganta od quadów, skuterów śnieżnych i takich tam. Polaris ruszył pełną parą z reaktywacją kultowego ducha Wodza do tego stopnia skutecznie, że ostatnio nawet podjął decyzję o wygaszeniu swojej wcześniejszej marki motocyklowej - Victory. Nowiutkie, ale z pietyzmem odwzorowanie na swoich pierwowzorach Indiany, ponownie wyjechały na ulicę.
Odwiedziliśmy z Agą ich salon w Bielsku (w Polsce jest ich już 7), gdzie zostaliśmy przyjęci w zajebistej, motocyklowej atmosferze. Nasza wizyta zakończyła się ze strony sprzedawcy propozycją jazdy testowej na modelu Scout, tak na prawdę jedynym modelu z portfolio Indiana, który rzeczywiście mi się podoba. Stojący w salonie Scout z przepięknie wymalowanym piecem w układzie V i piuropuszem wodza na baku, emanował swoistym dostojeństwem. Do czasu, kiedy nań usiadłem i przymierzyłem się do niego. Podniesiony z kosy bowiem, okazał się zaskakująco lekki, a zza sterów nie wyglądał na typowego cruiser'a - wyglądał jak ciężki, klasyczny motocykl, jak prawdziwy motor.
Napisałem kiedyś, że nie miałem za bardzo skali porównawczej testując niektóre modele. Tutaj tego problemu nie stwierdziłem. Przez parę ostatnich lat przejezdziłem 90% calej oferty Harley'a - Davidsona, parę japońskich armatur, Diavela od Ducati, bobbery od Triumph'a, czy Moto Guzzi, oraz parę innych klasycznych motocykli. Dlatego właśnie Indian Scout, czyli po angielsku Zwiadowca, wzbudził u mnie aż takie zainteresowanie. Na początku przywiodła mnie do niego ciekawość prastarej marki, ale przed samą jazdą było to już zaciekawienie stricte techniczne. Dlatego, że od razu w salonie zwróciłem uwagę, jakie wrażenie lekkości wzbudza ta solidna bryła metalu, wyposażona między innymi w abs, chłodzenie cieczą, automatyczny rozrusznik, czy aluminiową ramę - czyli zestaw podzespołów nieczęsto spotykanych w jak ja to nazywam, choppero-cruiserach.
No i nie zapominajmy o wyglądzie współczesnego Scout'a, który najzwyczajniej musi się spodobać. Malowanie Wildfire Red, żółte siedzenia że skóry bawoła i przepięknie zaprojektowany od strony wizualnej silnik, jeden z ładniejszych pieców jakie widziałem. Wąska, ponad litrowa jednostka w układzie V, przy której silniki Harleya z wystającym z boku wielkim bąblem skrzyni biegów, wyglądają jak kupa starożytnego złomu, emanowała nieodgadnionym - niczym kamienna twarz Wodza przed ostatnią bitwą z wkurwiającymi, białymi imigrantami.
Wyjeżdżając samochodem spod salonu, nie mogłem doczekać się obiecanej testówki. Czerwony Indian Scout pławiacy się w wysmakowanych detalach i unosząca się w wokół niego niesamowita aura zrobiły na mnie spore wrażenie, a był to pierwszy niezabytkowy Indian, jakiego widziałem na żywo. W domu Aga miała ze mnie niezłą polewkę, bo już do końca weekendu siedziałem na necie i odsłuchiwałem wydechy Scout'ów na YouTubie i oglądałem setki łokarałndów. Z materiałów, które najbardziej mi się spodobały polecam opowieści pana Piotra Kawałka z Oldtimerbazar'u o Scoucie, oraz odsłuch wydechu Supertrap - wydechu z możliwością zmiany barwy dźwięku za pomocą...imbusa.
No i cóż, jakiś czas później odbyłem swoją jazdę. Czy była zaskoczeniem... - tak i to sporym. Po tej jeździe zrozumiałem gdzie mogło uciec Harley'owi, te parę procent spadku, z siedemnastu, które odnotował w zeszłym roku. W 2013 liczba amerykańskich dealerów Indiana wzrosła z 23 do 130, a sprzedaż działu motocyklowego skoczyła o 94%. Ale, więcej o tym - już wkrótce.
ciąg dalszy nastąpi.
Archiwum
- listopad 2024
- wrzesień 2024
- maj 2024
- kwiecień 2024
- marzec 2024
- grudzień 2023
- październik 2023
- sierpień 2023
- czerwiec 2023
- maj 2023
- kwiecień 2023
- grudzień 2022
- listopad 2022
- październik 2022
- wrzesień 2022
- lipiec 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- marzec 2022
- luty 2022
- listopad 2021
- październik 2021
- wrzesień 2021
- sierpień 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- wrzesień 2019
- sierpień 2019
- lipiec 2019
- czerwiec 2019
- maj 2019
- marzec 2019
- luty 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- sierpień 2018
- lipiec 2018
- czerwiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- grudzień 2017
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- lipiec 2017
- czerwiec 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- czerwiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- październik 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- czerwiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Na wesoło (15)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (1)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)